Od kilku lat zbiórki na rzecz zwierząt stają się coraz popularniejsze. Z okazji ślubów pary młode zamiast kwiatów czy alkoholu proszą o przynoszenie karm dla zwierząt. W okolicach świąt w firmach organizuje się składki. Niektórzy nawet z okazji urodzin w ramach prezentów proszą gości o przynoszenie podarków dla bezdomnych psów i kotów. To wspaniałe inicjatywy, godne pochwały! W przypadku schronisk czy fundacji liczy się każda pomoc i każdy gest. Warto jednak poświęcić kilka chwil na to, by nasza inicjatywa miała jeszcze lepszy efekt – zastanówmy się jaka forma pomocy będzie najlepsza (dla zwierzaków oczywiście).
Komu?
Obecnie prawie w każdym mieście, nawet małym, istnieją organizacje zajmujące się porzuconymi, skrzywdzonymi zwierzętami. W większych miastach, oprócz schronisk, mamy do czynienia z różnymi stowarzyszeniami i fundacjami. Czy wszystkie te miejsca podchodzą do zwierząt z taką samą empatią i zaangażowaniem? Nie wiem. Chciałabym w to wierzyć. Pomagając możemy przecież sprawdzić komu i jak. Większość z organizacji ma swoje strony internetowe lub przynajmniej profile na Facebooku, na których opisują swoją działalność. Możemy tam prześledzić jakimi zwierzętami i w jaki sposób się zajmują.
Ponieważ pomoc, nie tylko z samorządu, trafia w pierwszej kolejności do schronisk, warto większą uwagę skupić właśnie na tych mniejszych instytucjach. Te małe organizacje często całą swoją działalność opierają na pomocy darczyńców i sponsorów, a nierzadko ich największym kapitałem są po prostu ludzie – wolontariusze, domy tymczasowe, a nawet pracownicy, którzy nieodpłatnie, po godzinach swojej pracy zajmują się bezdomniakami.
Jak?
Każdy nasz najmniejszy gest jest ważny i cenny, jeśli jednak mamy choć trochę czasu, by zastanowić się i dowiedzieć w jaki sposób możemy pomóc najlepiej – zróbmy to. Schroniska i przytuliska zwykle mają swoje siedziby i boksy, w których umieszczają porzucone zwierzęta, jednak fundacje i stowarzyszenia często korzystają z innych opcji. Być może posiłkują się miejscami w hotelach dla zwierząt, które możemy opłacić. Może umieszczają swoich podopiecznych w domach tymczasowych, gdzie przydałaby się konkretna karma lub akcesoria do lepszej socjalizacji czworonogów. Bardzo często zwierzęta potrzebują opieki weterynaryjnej i leków, które możemy ufundować. Czasem wystarczą stare, zbędne dla nas koce i kołdry, którymi można wyścielić budy i boksy. W każdym przypadku warto jest skontaktować się z wybranym miejscem i dopytać jaka pomoc w danej chwili jest najbardziej potrzebna.
Jeśli mimo wszystko nie mamy czasu na „reaserch”, zawsze możemy po prostu wpłacić pieniądze na konto danej organizacji. Jestem pewna, że każda kwota będzie spożytkowana w sposób jak najlepszy dla zwierzaków.
Ilość czy jakość?
Zwykle przy okolicznościowych zbiórkach chcąc okazać gest, kupujemy w markecie kilogramy karmy, wychodząc z założenia, że im więcej tym lepiej. Czy to dobre założenie? Niekoniecznie. Podopiecznymi schronisk i fundacji są często zwierzęta bardzo młode lub starsze, schorowane, cierpiące na alergie i problemy pokarmowe. W ich przypadku podawanie słabej jakości karmy może tylko nasilić problemy zdrowotne, a nawet behawioralne. Organizacje często potrzebują karm specjalistycznych – dla szczeniąt, dla seniorów lub alergików.Jeśli wybraliśmy już schronisko czy fundację, której chcemy przekazać pokarm, warto wcześniej tam zadzwonić lub napisać wiadomość i dowiedzieć się, co w danej chwili przyda się najbardziej. Jeśli nie mamy na to czasu ani ochoty, dużo lepszym wyborem będzie kupienie mniejszej ilości, ale dobrej jakości podstawowej karmy. Nie bierzmy wielkich marketowych worów, przejdźmy się do najbliższego sklepu zoologicznego, zapytajmy sprzedawcy o dobrą karmę, lub poradźmy się znajomego, który ma zwierzątko i dba o jego dietę. Zamiast 15 kilogramów taniej karmy kupmy 5 kilogramów zdrowej i pożywnej.
Bezwysiłkowa pomoc
W tym okresie możemy również wesprzeć prozwierzęce organizacje nie wychodząc z domu i nie wyciągając z portfela nawet złotówki. Mowa o przekazywaniu 1% podatku w zeznaniu podatkowym PIT. Sama procedura jest niezwykle prosta – wystarczy, że w składanym zeznaniu rocznym wskażemy organizację pożytku publicznego (czyli na przykład fundację zajmującą się bezdomnymi zwierzętami, schronisko) którą chcemy wesprzeć. Musimy tylko podać jej nazwę i numer KRS (dostępny na każdej stronie internetowej organizacji). Należną kwotę z podatku przekaże już bezpośrednio naczelnik urzędu skarbowego.
Organizacja, której ja w tym roku przekazuję swój skromny 1% to Fundacja La Fauna z Krakowa, zajmująca się interwencjami i adopcjami zwierząt. Zdecydowałam się im pomóc, bo wiem, że pracują tam ludzie o ogromych sercach, poświecający mnóstwo energii i swojego prywatnego czasu, z wielkim zapałem i miłością do zwierząt. Mimo, że są jeszcze stosunkowo małą i młodą instytucją, robią ogromne rzeczy.
Nie wiesz komu przekazać swój 1%? Sprawdź działalność Fundacji La Fauna na ich Facebooku tutaj.
Każda pomoc jest ważna, potrzebna i piękna. Jeśli jednak już się na nią decydujemy i poświęcamy jej trochę naszego cennego czasu – dołóżmy jeszcze odrobinę i sprawmy, by była nie tylko gestem, ale realną pomocą.
Comments