Relacje między psem a dzieckiem to temat budzący skrajne emocje, a nawet kontrowersje. Badania potwierdzają, że zdecydowana większość pogryzień dzieci to pogryzienia przez psy im znane. Z czego to wynika? Przede wszystkim z braku edukacji najmłodszych oraz braku szacunku wobec czworonogów. Powinniśmy skończyć z przekonaniem, że pies jest zabawką do głaskania.
Mrozi mi krew w żyłach, gdy słyszę, że to przecież tylko dziecko, a pies powinien dziecku pozwolić na więcej. Pies jest istotą odczuwającą, kierują nim instynkty, a jeśli poczuje się zagrożony – może zaatakować. Jak zatem stworzyć dobre, wartościowe relacje pomiędzy małym człowieczkiem i psem?
Podzielmy temat na dwa segmenty – moment, kiedy w domu z psem pojawia się niemowlak, a także, gdy w domu z dzieckiem pojawia się pies.
Pies rezydent a niemowlak
Niektórzy uważają, że trudniej jest przygotować psa rezydenta na pojawienie się w domu nowego członka rodziny. Inni twierdzą, że sytuacja jest łatwiejsza, bo mamy czas na przygotowanie psa do nowych warunków. Bezsprzecznie jednak wszyscy uważają, że najtrudniej jest pogodzić wychowanie niemowlaka i szczeniaka jednocześnie.
Najważniejsze jest oswojenie pupila z nowymi warunkami i zasadami panującymi w domu, a wszystko to, powinniśmy zacząć już na etapie ciąży, 9 miesięcy minie bowiem szybciej niż nam się zdaje. Najgorsze, co możemy zrobić to postawić psa przed faktem dokonanym, bez wcześniejszego wdrożenia – w takiej sytuacji, niemal pewne jest, że psiak zacznie stwarzać nam problemy, a dziecko może zacząć źle kojarzyć. Jeśli do tej pory pupil skakał na Pańcię i szarpał się z nią przy każdej zabawie, co może być niebezpiecznie w trakcie zaawansowanej ciąży, a tym bardziej z niemowlakiem na rękach, wtedy aktywności te stopniowo powinien przejmować Pan. Jeszcze lepiej byłoby, gdybyśmy zmieniali formę i intensywność rozrywek – zabawę szarpakiem możemy zastąpić zabawami węchowymi i nauką komend.
Ważne jest, by dużo wcześniej zapoznać psa z przedmiotami, które pojawią się przy dziecku, a także z dźwiękami, które będzie ono wydawać. Postawmy w widocznym miejscu kilka dziecięcych zabawek, których psiakowi nie będzie wolno ruszać. Odwiedzajmy znajomych, którzy mają niemowlaki, puszczajmy odgłosy płaczu z głośników i nagradzajmy psa za każdy brak negatywnej reakcji.
Po pojawieniu się dziecka w domu, starajmy się zachowywać naturalnie. Nie powinniśmy nagle odtrącać psiaka, wyrzucać go z łóżka, gdy wcześniej spał na nim co noc, nieoczekiwanie zamknąć przed nim naszą sypialnię, czy wywozić go w obce miejsce. Pies bardzo szybko powiąże swoje odsunięcie z pojawieniem się dziecka w domu. Jeśli wiemy, że po porodzie w naszym łóżku zabraknie miejsca dla czworonoga - przyzwyczajajmy go do samotnego spania dużo wcześniej.
Pamiętajmy też, że pies nie jest bombą biologiczną zagrażającą życiu naszego maleństwa. Regularne odrobaczanie i przestrzeganie higieny powinny zapewnić całkowite bezpieczeństwo dziecku – nawet jeśli pies poliże malutką rączkę, czy nóżkę, nic złego nie powinno się wydarzyć. Ponadto badania potwierdzają, że dzieci wychowujące się w domu z psem wykazują większą odporność i rzadziej cierpią na alergie.
Starajmy się poświęcać psu tyle samo czasu, co przed porodem. Nawet jeśli obowiązki bywają trudne do pogodzenia, starajmy się znaleźć odpowiednie rozwiązania. Jeśli nie mamy możliwości wychodzić z psem na tak długie i częste spacery co wcześniej – poprośmy kogoś z rodziny o pomoc lub zatrudnijmy pettsitera.
Czasem trudno jest wytłumaczyć babci czy znajomym, że pies może spać obok łóżeczka naszej pociechy. Powinniśmy być jednak w tym wypadku bardzo konsekwentni i stanowczy. Jeśli nie przeszkadza nam, że psiak odpoczywa obok malucha, niedozwolone jest przepędzanie go miotłą, czy gazetą, tylko dlatego, że tak chce babcia lub wujek.
Starsze dziecko a pies
Szacunek do wszystkich zwierząt to coś, co powinniśmy wpajać dzieciom od najmłodszych lat. Podobnie, jak psa powinniśmy przygotować na pojawienie się dziecka w domu, tak samo dziecko powinno być odpowiednio wcześniej zapoznane z podstawowymi zasadami, których należy przestrzegać w kontaktach z czworonogiem. Kopanie, szarpanie, ciągnięcie za uszy czy ogon jest absolutnie niedozwolone. To nieprawda, że trzyletniemu dziecku możemy pozwolić na więcej, bo ono nie rozumie. Rozumie, tylko testuje, sprawdza granice i próbuje postawić na swoim. To obowiązkiem rodziców jest odpowiednia edukacja oparta na wzajemnej miłości, szacunku i nie przekraczaniu wspólnych granic.
W każdym wypadku najważniejsze jest, by wszelkie kontakty między dzieckiem a zwierzęciem były pod stałą kontrolą opiekunów. Nie ma znaczenia to, że pies nigdy wcześniej nikogo nie ugryzł i nie wykazał cienia agresji. Maluchy mają przeróżne pomysły, które mogą testować na zwierzakach podczas naszej nieobecności. Nie bez znaczenia jest również niezdarność i mała kontrola dziecka nad własnym ciałem – zupełnie przez przypadek może ono nadepnąć na psi ogon, czy potknąć się i uderzyć pupila. Pies również zupełnie niechcący może przewrócić dziecko, czy zamachnąć się pyskiem w zabawie. Wspaniale, jeśli dziecko ma szansę nauczyć psa jakiejś komendy, pobawić się z nim, czy podać smakołyk – wszystkie takie aktywności budują fajne relacje. Pamiętajmy jednak, że wszystkie wspólne czynności powinny odbywać się pod nadzorem osoby dorosłej.
Podstawowymi zasadami, które powinniśmy przestrzegać to nieprzeszkadzanie psu w trakcie jedzenia i odpoczynku. Niedopuszczalne jest zabieranie psich zabawek i misek przez dziecko, wchodzenie na legowisko, tarmoszenie, wchodzenie i siadanie na psie (nie, to nie jest słodkie), sprawianie mu dyskomfortu, czy bólu. Pies nie musi wszystkiego znosić. Od takich zachowań już tylko krok do tragedii.
Jednym z często popełnianych błędów jest karcenie psa, gdy ten burczy lub powarkuje na dziecko. Warczenie i szczekanie to podstawowe elementy psiej komunikacji. Nie ma się co dziwić, jeśli pies daje nam znać, że nie podoba mu się jeśli dziecko klepie go po głowie, goni i zaczepia, gdy zwierzak nie ma na to ochoty, szczypie, ciągnie lub zabierze piłkę. Jeśli w takich momentach krzyczymy na psa, oduczamy go ostrzegania. Możemy być pewni, że gdy następnym razem poczuje się niekomfortowo lub niebezpiecznie, zaatakuje bez uprzedzenia.
Pamiętajmy, że pies może nie lubić kontaktów z dziećmi, ma do tego pełne prawo. Niezmierzona energia i wysokie tony wypuszczane przez malusińskiego mogą bywać trudne do zniesienia przez zwierzęta. Nigdy nie powinniśmy zmuszać psa do wspólnej zabawy z dzieckiem, a tym bardziej traktować go jak pluszaka do przytulania, czy niańki na czterech łapach. Jeśli pupil nie czuje się dobrze w towarzystwie dziecka, pozwólmy mu pozostać w drugim pokoju, dajmy mu wybór. Dopóki nie reaguje agresywnie, wszystko jest ok.
Oczywiście trzeba dodać, że psa również powinniśmy nauczyć które zachowania w stosunku do dziecka są ok, a których nie akceptujemy. Psiak powinien wiedzieć, jakie zabawki należą jedynie do dziecka, jakie są wspólne, a jakie ma dla siebie. Powinniśmy go nauczyć, że skakanie i przewracanie małego człowieka jest niewłaściwe, a gryzienie w zabawie absolutnie nie wchodzi w grę.
Relacja między psem a dzieckiem może być fantastyczną przygodą, ale musimy o nią zadbać od samego początku. Jeśli na jakimkolwiek etapie – ciąży, budowania relacji lub później czujemy, że sobie nie radzimy, że pojawiają się sytuacje problemowe, natychmiast powinniśmy zwrócić się do psiego specjalisty. Nie szukajmy informacji i porad na forach, bo tam nikt nie widzi faktycznego stanu psa, sygnałów jakie wysyła i w czym leży problem. Im wcześniej zabierzemy się do pracy nad dobrymi relacjami, tym efekty będą szybsze, a stres dla wszystkich mniejszy.
コメント