top of page
Szukaj
Zdjęcie autoraPaulina Guzik

Adoptujemy psa - krok II

Zaktualizowano: 30 wrz 2019

Jednym z najczęstszych problemów przy wyborze psa schroniskowego jest jego... wybór. Które z tych proszących, błyszczących oczek zabrać ze sobą? Co zrobić, by nie zaadoptować ich wszystkich? Czym się kierować, podejmując tę decyzję? Na co zwracać uwagę, pamiętając, że stęsknione za człowiekiem psiaki w boksach mogą zachowywać się inaczej niż w warunkach domowych?


Wybierając się na pierwszą wizytę do schroniska musimy mieć świadomość, że najprawdopodobniej nie będzie ona ostatnią. Jeśli jesteśmy wrażliwi na losy porzuconych, spragnionych miłości zwierzaków, musimy przygotować się na ciężką próbę. Pamiętam moje pierwsze spotkanie z pieskami na ul. Rybnej w Krakowie. Mimo że wiedziałam na co się piszę, spacer między zapełnionymi po brzegi boksami w hałasie i specyficznym zapachu był dla mnie szokiem. Z każdym następnym krokiem serce rozpadało się na drobniejsze kawałki, a nienawiść do ludzi rosła. Postanowiłam być twarda. Uparłam się do tego stopnia, że zaczęłam przychodzić tam jako wolontariusz tylko po to, by dać odrobinę ciepła i uwagi psiakom, które nie miały tyle szczęścia co Riko, którego zabrałam ze sobą do nowego domu. Czego się wtedy nauczyłam? Że nawet w tak trudnych i wzruszających chwilach w kwestii adopcji nie powinniśmy kierować się wyłącznie emocjami.

Jak zatem dokonać odpowiedniego wyboru? Najlepiej przygotować się do niego dużo wcześniej. Zastanówmy się, jakie mamy wymagania oraz co możemy zaoferować nowemu członkowi rodziny. Jeśli chcemy zdecydować się na szczeniaka, musimy być gotowi na niemal stałą opiekę w ciągu najbliższych tygodni. Młode zwierzę potrzebuje bowiem zdecydowanie więcej spacerów oraz częstszego karmienia w ciągu dnia niż dorosłe. Wymaga ono również więcej naszej uwagi i czasu poświęconego na naukę czystości, posłuszeństwa i ogólnego współżycia. Dużą zaletą szczeniaków jest ich stosunkowo krótka przeszłość. Najprawdopodobniej nie będziemy musieli wiele pracować nad starymi nawykami czy przebytymi traumami. Psiaki takie będą chłonne i gotowe do szybkiej współpracy. Musimy jednak pamiętać, że w przypadku porzuconych młodych kundelków rzadko znamy ich rodziców, a więc trudniej jest przewidzieć ich przyszły charakter, temperament, a nawet ostateczne rozmiary – możemy je jedynie podejrzewać. Zupełnie inaczej ma się sprawa w przypadku dorosłych zwierząt, które są już poniekąd ukształtowane oraz wykazują indywidualne cechy charakteru. W niektórych przypadkach, gdy psiaki zostały oddane przez właścicieli (na przykład z powodu choroby czy śmierci swojego pana, lub nieodpowiednich warunków) znamy dobrze ich historię oraz przyzwyczajenia. W schroniskach czy fundacjach jest cała masa psiaków mieszkających wcześniej w warunkach domowych, czyli bardzo dobrze nauczonych regularnego wychodzenia w celu załatwienia potrzeb. Świetnie nadają się zatem do mieszkania w mieście. Mój wspomniany wcześniej kundel wychowywany wcześniej w bloku ani raz nie zaskoczył nas nieplanowaną mokrą plamą na podłodze, a nasze meble pozostawił w stanie nienaruszonym. Są to więc niepodważalne zalety adopcji dorosłego psiaka, szczególnie dla osób, które nie mają tyle czasu i cierpliwości dla wymagań młodszych kajtków.


Jeśli mowa już o psach dorosłych, weźmy pod uwagę ich wielkość oraz temperament. Nie bez znaczenia będzie to, czy wybierzemy psa wielkości bernardyna czy pimpka do kostek. Większe zwierzęta będą potrzebowały większej przestrzeni do życia czy miejsca do przewożenia – mini kundelka możemy wziąć na kolana w każdych warunkach lub zapakować do odpowiedniego transportera, w przypadku dużego najlepiej sprawdzi się własny samochód z odpowiednim bagażnikiem. Większy pies będzie wymagał od nas też więcej siły i sprawności fizycznej – na spacerze może nas przecież pociągnąć w kierunku interesującego, pachnącego przedmiotu, a w przypływie radości może na nas skoczyć z soczystym buziakiem. Pamiętajmy też o tym, że im większy pies, tym droższe jest jego utrzymanie.

Udając się do schroniska, przygotujmy się na szczegółowe pytania ze strony pracowników czy wolontariuszy. Nie odbierajmy ich jako wścibską nieprzyjemność – dbając o każdego, często zestresowanego zwierzaka po przejściach, muszą być pewni, że nie spotka go kolejne rozczarowanie nowym właścicielem i następne porzucenie. Spróbujmy im zaufać i zdać się na ich doświadczenie, nikt bowiem nie zna tych psiaków lepiej. W trakcie rozmowy na pewno zostaną poruszone takie tematy, jak nasz tryb życia, wielkość mieszkania, czy żyjemy w bloku, czy w domu z ogrodem, czy mamy inne psy lub koty, czy mamy lub czy planujemy mieć dzieci w najbliższej przyszłości, czy jesteśmy doświadczonymi psiarzami, czy będzie to nasz pierwszy podopieczny. Dzięki takim informacjom będą oni w stanie lepiej polecić nam nowego pupila.

Niech rozmowa nie będzie jednak wywiadem jednostronnym. Przygotujmy też pytania pod kątem własnych preferencji. Istotne powinny być dla nas informacje, jak wybrany przez nas pies trafił do schroniska i dlaczego, czy choruje przewlekle, jeśli tak, to jakie są dla niego prognozy i ewentualne koszty leczenia, jakie ma relacje z innymi zwierzętami, jak traktuje osoby znane i obce. Jeśli nie ma tego w informacjach ogólnych, dopytajmy o jego wiek, cechy charakteru i temperament oraz jaką miał do tej pory dietę.


Przed ostateczną decyzją weźmy psiaka na spacer. Wiele schronisk posiada specjalnie ogrodzone wybiegi, a niektóre umożliwiają nawet krótkie przechadzki na smyczy. Choć większość zwierząt będzie reagowała niepohamowaną radością i entuzjazmem na wszystko dookoła (przecież na co dzień są zamknięte w średniej wielkości klatkach), na pewno podczas wspólnej zabawy będziemy mogli upewnić się, czy to właśnie my jesteśmy dla siebie stworzeni.

Pies w domu to radość. Wpatrzony w nas adopciak z przeszłością to dodatkowa satysfakcja. Adoptujmy jednak zwierzęta z głową, nie sugerujmy się jedynie ich wyglądem czy naszymi, czasem wygórowanymi wymaganiami. Zastanówmy się, jakie są nasze realne możliwości i co możemy zaoferować, tak by układ ostatecznie brzmiał win – win.

22 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page